Odyssey in Love

Świat cały zonieśmielał w obecności wielkiej miłości
Skłaniając się nisko w pąsie wdzięczności
Pięknym sercom pełnym wzajemnej wolności
Oczy przeniknęły się głębią
Wzbierającej rozkoszy
Wiatr poniósł westchnienia
Po niwie pierwszej rosy
Ziemia zadrżała dreszczem wzruszenia
Chłodząc deszczem rozedrgane powietrze
Och, jeszcze, proszę, nieś mnie
W podroż dookoła świata
Po wodach uniesień
Poprzez doliny i wzgórza ze światła
Podniet rozpalonym tchnieniem
Do miejsc wciąż nieodkrytych
Intymnie dziewiczych
Mistycznych, tajemiczych
Poczuję się w nich jak w domu
Rozgoszczę duszą uskrzydloną
Czas przytuli nas spełnienia płaszczem
Połączymy się w nim na zawsze
Rozbłysną wszystkie gwiazdy w ramionach księżyca
Spokojna, szczęśliwa przystań życia
Po niebiosy uważna strażniczka
Myśli sielska wędrowniczka
Pachnąca świeżością niczym wiosna
Odwieczna odyseja miłosna

About Magdalena Granos

Magdalena Granos
This entry was posted in Mityczny Ogród, Nowa Baśń, Poezja, Zamek na Drzewie. Bookmark the permalink.

Leave a comment